Logowanie
Panel klienta
  •                                         ZEST
    profesjonalnie i komplesowo dla Twojej nieruchomości
  • Dział Techniczny: 787 613 597, Eksploatacja: 696 474 092, Telefon alarmowy: 696-474-129
  • Informacje o trwających konkursach na roboty dla Wspólnot w zakładce Aktualności
Aktualności
Między autami w garażu ma być odpowiednia przestrzeń
Powrót do: Strona główna

Orzeczenie. Co najmniej 90 cm odległości musi być między miejscami postojowymi. Mniejsza zagraża bezpieczeństwu ludzi.
           We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że podziemny garaż w bloku przy ul. Konstancińskiej w Warszawie, narusza wymagania przeciwpożarowe. Spółdzielnia Mieszkaniowa „ENERGETYKA”, do której należy, musi więc podporządkować się decyzjom straży pożarnej. Nie będzie to proste, część mieszkańców może stracić swoje miejsca postojowe.
            Problem z garażem pojawił się kilka lat temu po kontroli straży pożarnej. Doszukała się ona wielu nieprawidłowości. Główne zarzuty dotyczyły zbyt małej odległości między miejscami postojowymi a drzwiami i ścianami garażu. Zdaniem straży odległość powinna wynosić co najmniej 90 cm. Jasno to wynika z § 237 ust. 10 rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Tymczasem w garażach „ENERGETYKI” odległość ta była o jedną trzecią mniejsza. Droga ewakuacyjna nie była więc prawidłowo wyznaczona. W razie pożaru zagrożone byłoby zdrowie i życie mieszkańców. Komendant Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie wydał decyzję nakazującą spółdzielni, by dokonała odpowiednich zmian. Ta zaprotestowała, odwołując się do wojewódzkiego komendanta straży pożarnej. Twierdziła, że przepisy nic nie mówią o szerokości drogi ewakuacyjnej w garażu. Przepis, na który powołał się miejski komendant, dotyczy pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi, a garaż do takich nie należy. Gdyby ustawodawca chciał uregulować szerokość drogi ewakuacyjnej w garażu, toby to zrobił. Tak się jednak nie stało.
            Wojewódzki komendant uchylił częściowo decyzję. Pozostawił jednak wymóg dotyczący odległości między miejscami postojowymi, drzwiami i ścianami garażu. Nakazał zwiększyć odległości między miejscami postojowymi, drzwiami oraz ścianami lub zastosować rozwiązania zamienne, które zaakceptuje straż.
            Spółdzielnia mieszkaniowa odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Niestety nic nie wskórała. WSA nie uchylił decyzji. Według niego, co prawda przepis, na który powołała się straż pożarna, nic nie mówi o szerokości drogi ewakuacyjnej w podziemnym garażu, ale stosuje się go w takim przypadku w drodze analogii.
            Są powołał się na § 16 rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków. Mówi on, że budynek uznaje się za zagrażający bezpieczeństwu ludzi, gdy występujące w nim warunki techniczne nie zapewniają możliwości ewakuacji ludzi. Wystarczy, że droga ewakuacyjna jest o jedną trzecią węższa od tej wymienionej w przepisach techniczno-budowlanych, a do takich należy wspomniany § 237 ust. 10 rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
            Spółdzielnia mieszkaniowa nie poddała się i wniosła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten ją oddalił. Potwierdził, że straż pożarna i WSA miały rację. Budynek zagraża bezpieczeństwu ludzi.. W związku z tym podziemny garaż trzeba koniecznie dostosować do przepisów przeciwpożarowych. Nie ma przy tym znaczenia, że przepisy nie określają wprost szerokości drogi ewakuacyjnej. Jest to zabieg celowy. Ustawodawca nie chce, by przepisy były zbyt szczegółowe. Utrudniałoby to ich stosowanie.
            NSA wspomniał też w swoim orzeczeniu o osobach poruszających się na wózkach inwalidzkich. Szerokość pozwalająca im na swobodne manewrowanie wózkiem wynosi 90 cm.

 

                                                                                                                                Źródło: Rzeczpospolita nr 200 (11140)

Zest
Firma godna zaufania

„Łatwiej odbudować zburzone miasto niż odbudować zaufanie” (cyt. Karol Bunsch) Dlatego, w naszej pracy, tak istotnym jest budowanie właściwych relacji z mieszkańcami obsługiwanych nieruchomości. Mamy świadomość, że nieruchomości to nie tylko budynki i grunty to także a może przede wszystkim ludzie, i że to na ich zadowolenie i zaufanie codziennie pracujemy. Uważamy, że kluczem do osiągnięcia tego celu jest najwyższa jakość świadczonych usług oraz dążenie do wypracowania własnego, charakterystycznego stylu zarządzania, którego rezultatem ma być pełne zaspokojenie ich potrzeb i oczekiwań w zakresie funkcjonowania Wspólnoty.

W naszych działaniach koncentrujemy się na:

  • zapewnieniu bezpieczeństwa zaówno ludzi jak i powierzonych nam nieruchomości;
  • przygotowaniu indywidualnych planów finansowych dla Wspólnot w oparciu o gruntowną analizę przychodów i ponoszonych kosztów;
  • pozyskiwaniu alternatywnych zewnętrznych źródeł finansowania zarówno w aspekcie całokształtu potrzeb jak i konkretnych celów;
  • dynamicznym podejmowaniu całego spektrum działań, których rezultatem na być utrzymanie lub podnoszenie wartości nieruchomości;
  • poszukiwaniu alternatywnych i niestandardowych rozwiązań;
  • orientacji na Klienta oraz budowaniu wzajemnych pozytywnych relacji;

Codzienna praca na rzecz mieszkańców i ich nieruchomości w połączeniu z profesjonalizmem i zaangażowaniem ludzi ją wykonujących dała Spółce ZEST bezcenny kapitał jakim jest zaufanie naszych Klientów.

D l a c z e g o   m y ?
Sprawdź
wersja na komputer